wtorek, 17 listopada 2015

Wara!

"Pani Izo, co Panią obchodzi nasz rząd, z którego my wyborcy PiS jesteśmy zadowoleni?" - napisała na Facebooku posłanka Pawłowicz, odpowiadając innej użytkowniczce, niezadowolonej ze składu nowej Rady Ministrów. -"My Pani kochanego rządu PO/PSL nie układaliśmy, więc i od naszego Pani wara!"


"Wara" - to jest chyba słowo kluczowe. Ludzie, którzy przez dwie kadencje płakali, że obóz władzy nie słucha obywateli, nie zwraca uwagi na krytykę lub próbuje ośmieszać krytykujących, teraz, gdy sami rządzą, krytykować wręcz zabraniają. A w każdym razie uważają krytykę nowych władz za rzecz zbędną. Zwolennicy opozycji mogą sobie krytykować opozycję. Od tego są. Zwolennicy rządu też będą krytykować opozycję, bo tego rządu krytykować nie wolno, a co najmniej nie wypada. Bo ten rząd to jest, jak się wyraził Pan Prezydent, uczciwa władza. Nie, wiem, skąd PAD to wie, bo przecież ta władza dopiero zaczyna rządzić. Jeszcze nie było pokusy, by zjeść ośmiorniczki, ukryć zegarki, wypić drogie wino na koszt budżetu, załatwić u znajomego zatuszowanie machlojek podatkowych. To dopiero przed nimi. Jak nie dadzą się skusić, wtedy udowodnią, że są uczciwą władzą.
Na razie są po prostu władzą, od której my, obywatele, oczekujemy uczciwości. Tak jak oczekiwaliśmy od każdej innej w przeszłości i będziemy oczekiwali w przyszłości.


Na razie słyszymy "wara!". Wara nam od sposobu, w jaki partia już rządząca wraz z Panem Prezydentem podają narkozę Trybunałowi Konstytucyjnemu. Chcieli, wykorzystując prezydencką obstrukcję i własnego pomysłu zmiany w ustawie, rozpędzić pół Trybunału i powołać od nowa, ale im sejmowi prawnicy wytłumaczyli, że aż tak nagiąć prawa się nie da. To teraz mamy nowy projekt, napisany tak, żeby doprowadzić do pata prawnego i Trybunał de facto zawiesić, formalnie go nie gwałcąc. Ot taka, jak się mawiało za prezydenta Wałęsy, falandyzacja prawa. Tyle że śp. prof. Falandysz falandyzował prawo uchwalone, a PiS poszedł krok dalej i falandyzuje pisząc.
Wara nam od komisji do spraw służb! Służby specjalne to w ogóle nie jest miejsce do wtykania nosa przez zwykłego obywatela. PiS sobie zapewnił przewodnictwo w komisji bez wymiany z opozycją - i tak ma być, na tym polega Dobra Zmiana na tym odcinku. Co prawda obecna władza krytykowała poprzednią, gdy ta miała podobne pomysły, ale... Jak w ogóle śmiemy porównywać uczciwą władzę z tymi... niech tu sobie każdy dopowie, co to za jedni byli, ci z Platformy. Jak PO zawłaszcza, to źle, jak PiS zawłaszcza, to dobrze, koniec, kropka, wara!


Od ministra Waszczykowskiego też. To co, że wszystkich mających inne zdanie o uchodźcach, niż ma on sam, nazwał "oszalałym lewactwem"? Tzn. właśnie słusznie nazwał! To jest mądry człowiek, doktor nauk humanistycznych, umie odróżnić lewactwo od nielewactwa! Więc nie oburzajmy się na mądrzejszych od siebie, skoro sami nie umiemy. Jeszcze nam oko zbieleje, jak zobaczymy Legiony Syryjskie w Polsce, z pieśnią na ustach wyruszające gromić Asada i Państwo Islamskie. Tyle!
I wara od pani premier Szydło! Nic nam przecież nie obiecywała w sprawie ministra Macierewicza. Poseł Gowin był tylko "najbardziej prawdopodobnym" kandydatem na szefa MON. "Najbardziej prawdopodobny" nie znaczy "pewny". Najbardziej prawdopodobne w totolotku jest to, że się nic nie wygra, a ludzie przecież czasami wygrywają miliony. I się z tego cieszą. Wygraliśmy w totolotka ministra Macierewicza, jak sobie to uświadomimy, to też się ucieszymy.


Nowa władza sprawia wrażenie, jakby kompletnie nie interesował jej społeczny, medialny czy międzynarodowy odbiór jej działań. Być może przez pewien czas taktyka ta będzie skuteczna, po nieco rozmemłanym  tandemie Kopacz-Komorowski ludzie Prezesa mogą się wydawać przyjemnie energiczni i autentycznie zainteresowani przebudową państwa. W ostatnim sondażu PiS dostał już 44 procent poparcia. Straszne to, ale prawdziwe - wielu ludziom rządy PiS-u najwyraźniej się podobają. Z pewnością jest to "zasługą" opozycji, która chyba jeszcze nie wstała z desek po wyborczym nokaucie i specjalnie nie wierzga, pozbawienie PSL-u wicemarszałka Sejmu przyjęła prawie bez skargi.

Ale jeśli przez najbliższe cztery lata rząd p. Szydło będzie kolejne elementy Dobrej (?) Zmiany wprowadzał bez pytania obywateli o zdanie, a na tych pytających będzie gniewnie fukać posłanka Pawłowicz, to może się zdarzyć, że starającym się o drugą kadencję przedstawicielom Prawa i Sprawiedliwości społeczeństwo powie... "wara!"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz